Etiopia wielokrotnie pojawia się na kartach Biblii. Niegdyś potężna cywilizacja, wykształciła niezwykłà kulturę i zwyczaje, które odkrywamy podczas podróży.

Pierwsze spotkanie z Etiopią w Addis Abebie nie należy do najprzyjemniejszych. Stolica Etiopii to typowe afrykańskie miasto – brudne, głośne, chaotyczne. Jednak jest tu kilka miejsc, które warto odwiedzić – Muzeum Etnograficzne urządzone w byłym pałacu ostatniego cesarza Etiopii Hajle Sellasje, katedrę św. Trójcy z grobem Hajle Sellasje i kościół Kyddus Gijorgis, gdzie odbywały się koronacje władców Etiopii. Musiałam też zajrzeć do Muzeum Narodowego, gdzie „przebywa” szkielet naszej pramatki Lucy. Po kulturze duchowej, czas na kulturę materialną, czyli zakupy na Merkato – największym w Afryce Wschodniej targu pod gołym niebem. Jest jeszcze propozycja dla tych, którzy jeszcze nie przestawili się na tutejsze natężenie hałasu. Addis Abeba jest położona jest na wysokości ok. 2400 m n.p.m. u podnóża góry Entoto (3200 m n.p.m.). Z jego szczytu roztacza się imponująca panorama stolicy.

ŚWIĘTE WYSPY
Do Bahar Dar z Addis Abeby można dojechać lądem, co zajmuje cały dzień, lub w godzinę dolecieć samolotem etiopskich linii lotniczych. Taki jest praktyczny przelicznik transportu drogowego w stosunku do lotniczego w Etiopii. Miasto Bahar Dar wyrosło nad brzegiem Tana, najwyżej położonego jeziora w Afryce (ponad 1800 m n.p.m.). Stąd łódki zabiorą nas na wyspy z chrześcijańskimi klasztorami. Wzniesiono je na 20 spośród 37 wysp. We wszystkich wciąż mieszkają mnisi i mniszki. Ściany okrągłych kościołów ozdabiają średniowieczne malowidła ścienne. W ich skarbcach przechowywane są misternie wykonane krzyże, ikony oraz rękopisy z kolorowymi ilustracjami. Jezioro Tana zasila święty górski strumień Mały Abbaj oraz 60 innych niewielkich rzek. Zaś z jeziora wypływa święta rzeka Etiopczyków – Wielki Abbaj, czyli Nil Błękitny. Z Bahar Dar jest już niedaleko do wodospadu Tis Isat (Dymiąca Woda). Woda spada z bazaltowego stopnia o wysokości 45 m. Rano tworzy się tu wspaniała tęcza.

KRÓLEWSKA ETIOPIA
Lata świetności Gonderu przypadają na XVII i XVIII w., gdy był stolicą Etiopii. Wspomnieniem tych czasów jest nietypowy jak na Afrykę kompleks zamków i pałaców cesarskich. W ich architekturze można doszukać się wpływów arabskich, portugalskich i indyjskich. Tutaj też znajduje się jeden z najpiękniejszych kościołów w Etiopii – Debre Birhan Selassie, znany przede wszystkim z powodu namalowanych na sklepieniu anielskich głów.

PAWIANY O KRWAWIĄCYM SERCU
Mamy dosyć chałasu i męczącego tłumu? To ruszajmy na kilkudniowy trekking w góry Simien – jeden z najwyższych masywów górskich Afryki. Podczas wędrówki zza drzew będą nam się przyglądać najróżniejsze zwierzęta. Co najważniejsze z turystycznego punktu widzenia, niektóre z nich nie są płochliwe! Tremy przed obiektywem nie ma np. najsłynniejszy mieszkaniec okolicy – pawian dżelada. Zwierzak znany jest też pod nazwą „pawian o krwawiącym sercu”, ze względu na charakterystyczny różowy płat odkrytej skóry na piersi.

TAJEMNICZA CYWILIZACJA
Według legendy, Aksum było stolicą królestwa biblijnej królowej Saby w X w. p.n.e. Jej syn Menelik, zrodzony ze związku z Salomonem, został pierwszym władcą Etiopii i założył dynastię, która według tradycji panowała aż do upadku cesarza Hajle Sellasje w 1974 r.
W mieście spotykamy rzesze pielgrzymów, którzy przybyli, aby modlić się w kościele św. Marii z Syjonu. Wierzą bowiem, że tam ukryto Arkę Przymierza. Aksum słynie również z wysokich nagrobnych steli. Ich forma przypomina współczesne wieżowce. Największa z nich – o wysokości 33 m – najprawdopodobniej pochodzi z IV w. Niestety jest przewrócona i rozbita. Pozostałe, a odkryto ich 140, choć również w większości przewrócone, wciąż są w jednym kawałku. Najwyższa stojąca stela, ponad 20-metrowa, przypisywana jest królowi Ezanie z IV w. Król Ezana, pierwszy chrześcijański władca Etiopii, był zarazem ostatnim budowniczym steli.

AFRYKAŃSKA JEROZOLIMA
O kościołach w Lalibeli mówi się, że są najmniej znanym ósmym cudem świata. Wykucie w głębi różowej skały wulkanicznej potężnych budowli, a wokół nich dziedzińców i przejść było wielkim osiągnięciem. Według legend udało się to tylko dzięki pomocy aniołów. Świątynie łączą się ze sobą labiryntami tunelów oraz katakumbami ukrytymi w skałach.
W ścianach otaczających dziedzińce znajdują się cele pustelników. Oznaką ich obecności jest dym kadzidła wydobywający się z otworów w skale. Mnisi chętnie pokazują turystom zgromadzone w kościelnych skarbcach bezcenne przedmioty sakralne m.in.: krzyże i manuskrypty. Kościoły powstały w XII w., kiedy Ziemię Świętą i jej okolice opanowali muzułmanie. Pielgrzymowanie stało się niemożliwe, dlatego władcy w Lalibeli postanowili stworzyć zastępczą Jerozolimę. W Lalibeli warto zatrzymać się trochę dłużej, tak aby choć raz uczestniczyć w chrześcijańskim nabożeństwie. Koniecznie trzeba też spróbować miodu pitnego zwanego tedż i przejść się na zabawę przy tradycyjnej etiopskiej muzyce, tak jak to niegdyś w starożytnym Aksum bywało…

Tekst: Małgorzata Kocańda

Tekst publikowany na łamach magazynu “Świat Podróże Kultura” w numerze maj 2009 na str. 40-45.