Chorwacja cieszy się niesłabnącą popularnością wśród polskich turystów. Nic dziwnego: doskonała kuchnia, piękne krajobrazy i ciepłe morze gwarantują udane wakacje.

Spośród ponad 1000 chorwackich wysp najmocniej przyciąga Hvar. Wyspa, która od dawna zajmuje czołowe miejsca w różnorodnych rankingach  jako jedna z najpiękniejszych na świecie. W pierwszej chwili może to być nawet zaskakujące, bo nie ma na Hvarze spektakularnych krajobrazów. Trzeba pobyć nieco dłużej, aby odkryć urodę tej wyspy.

Tętniące życiem miasteczko
Zwiedzanie wypada zacząć od miasta Hvar. Malowniczo położone nad zatoką, z górującymi nad czerwonymi dachówkami masywnymi murami twierdzy Španjola jest po prostu prześliczne! W porcie cumują luksusowe jachty i zwykłe motorówki, na których ku radości dzieci czasem pływają też psiaki, na placu przed kościołem często są występy i animacje. Wieczorami miasto tętni gwarem restauracji i dyskotek.

Spacery kamiennymi uliczkami
Znacznie spokojniej jest w Starim Gradzie, gdzie kamienne uliczki kuszą do spacerów wśród wiekowych murów. Wcześniej czy później dotrzemy do renesansowego pałacu Tvrdalj, gdzie na dziedzińcu pływają ryby. To rodowa siedziba poety i rybaka: Petar Hektorović był bowiem autorem pierwszego chorwackiego traktatu „Ribanje i ribarsko prigovaranje” („Ryby i rybaków rozmowy”), gdzie dał niemym stworzeniom głos.

Podwodny świat
Niedaleko pałacu ma siedzibę polska baza nurkowa Nautica. Czyż może być lepsza okazja dla całej rodziny, by dać nura? Dla dzieci jest specjalny program (oraz sprzęt dostosowany do ich wzrostu), zaś osoby, które nigdy nie nurkowały, mogą skorzystać z nurkowania dla początkujących, gdzie pod opieką wykwalifikowanego instruktora zejdą pod wodę i zobaczą skarby podwodnego świata. To świetna zabawa, która na długo zostaje w pamięci!

Zapach lawendy
Najbardziej popularną pamiątką z wyspy jest lawenda. Rosnąca tu lavendula croatia jest uważana za lepszą jakościowo od tej z Prowansji. By kupić woreczek z lawendą, wystarczy przejść się na dowolny targ. Żeby zobaczyć jak rośnie, najlepiej udać się w głąb wyspy, a  najpiękniejsze poletka znajdziecie w okolicy Humac, opuszczonej kamiennej wioski. Wokół za kamiennymi murkami rozciągają się kępy fioletowych kwiatów, latem wszędzie czuć ich oszałamiający zapach. To niesamowite, jak wiele zastosowań potrafi mieć zwykła (a może jednak niezwykła?) lawenda. Kremy do ciała, herbata kojąca nerwy, oryginalna przyprawa i uspokajające zioła do kąpieli. Kolorowe woreczki z suszonymi kwiatami kuszą, by zabrać ze sobą pachnące wspomnienie.

Urokliwe zatoczki
Jadąc drogą przez wyspę, mijamy w dole malutkie zatoczki. To właśnie one tworzą niezwykły charakter Hvaru, gdzie każdy zakręt niesie kolejną niespodziankę. Niestety zwykle są niedostępne z lądu (bo nawet nie ma gdzie zaparkować samochodu), ale niekiedy wiodą do nich wąskie ścieżki. Tak jak do zatoki Zarace o obłędnie błękitnej wodzie, tyle że dotarcie tu wymaga naprawdę dobrych hamulców i opanowania: z jednej strony skała, z drugiej pustka, droga zaś spada ostro w dół! W nagrodę czeka nader kameralne miejsce: kilka domków, malutka przystań i trzy knajpki.

Wyspy Piekielne
Na koniec pobytu koniecznie trzeba odwiedzić położone nieopodal Hvaru Wyspy Piekielne. Nieważne, czy popłyniecie tu wodną taksówką, czy wynajmiecie motorówkę i pobawicie się w wilki morskie: i tak będzie świetnie! Wystarczy zabrać torbę z prowiantem (bo – jak wiadomo – żeglowanie zaostrza apetyt!) i udać się na kilkugodzinną robinsonadę. Większość wysp jest bezludna, więc jeśli tylko uda się wam do nich przybić, możecie się poczuć jak jej odkrywcy! Opuszczając Hvar, nie będziecie mieć wątpliwości, że tytuł najpiękniejszej słusznie się jej należy…

www.hvar.com

Tekst publikowany na łamach magazynu “Świat Podróże Kultura” w numerze czerwiec-lipiec 2015 na str. 58-61.