12 sierpnia 2015 to szczególny jubileusz. Mija właśnie 25 lat od dnia, w którym poszukiwaczka skamieniałości Susan Hendrickson dokonała szczególnego odkrycia. W pobliżu Faith w Południowej Dakocie natrafiła na ogromne kości. Jak się wkrótce okazało fragment szkieletu największego z dinozaurów. Od tamtej pory naukowcy natrafili jeszcze ponad 20 razy na podobny fenomen, ale nigdy na tak wielkiego osobnika. I nigdy na tak dobrze zachowany – uszczerbek w jego strukturze oszacowano zaledwie na 10%.

Jak żaden inny ze znajdowanych na świecie dinozaurów, Tyrannosaurus rex miał ogromny wpływ na masową kulturę. Inspirował filmowców, uruchomił wyobraźnię twórców komiksów i producentów zabawek. Jak grzyby po deszczu, na całym niemal globie zaczęły powstawać parki jurajskie, w których scenariusze przygód i scenografie inspirowane były nieistniejącym już światem dinozaurów. Znalezisko przyspieszyło też badania poświęcone stworzeniom, panującym na Ziemi 65 mln lat temu, przyczyniając się do lepszego poznania przeszłości naszej planety.

T. rex z Bałtowa, fot. Paweł Wroński

T. rex z Bałtowa, fot. Paweł Wroński

Szkielet “Sue” (imię nadano T. rexowi na cześć odkrywczyni) można dziś oglądać w Muzeum Historii Naturalnej (The Field Museum of Natural History) w Chicago. Okaz ma 12,8 m długości oraz 4 m wysokości. Jak dotąd nie udało się jednak ustalić płci Sue.

Uznany za jednego z największych drapieżników wszech czasów, dojrzały T. rex mierzył blisko 13 m długości i 4 m wysokości (od ziemi do stawów biodrowych). Ważył około 6 ton, co określono na podstawie różnorodnych znalezisk, włącznie z zachowanymi miękkimi tkankami.

Jako przykład inspiracji artystycznych – krótka dostępna na Youtube animacja Tara Arts Entertainment, prezentująca kroczącego T. rexa. Niezależnie od tego jak bliska rzeczywistości, robi wrażenie.