Wiedeń, Graben - Dreifaltigkeitssäule, fot. Paweł Wroński

Wiedeń, Graben – Dreifaltigkeitssäule, fot. Paweł Wroński

Od ponad trzech stuleci, z wysokości 21 metrów, lśniąca od złota Trójca Święta z Graben przypatruje się życiu wiedeńskiej starówki.

Do XII wieku biegła tędy fosa otaczających Wiedeń rzymskich obwarowań. Potem wyrastać zaczęły pyszne kamienice, których przyziemia w czasach współczesnych zajęły butiki luksusowych marek, biura i banki. Graben jest teraz salonem mody, celem miłośników luksusowego shoppingu. Kolumna zwieńczona grupą Trójcy Świętej – pomnikiem dramatycznych wydarzeń z końca XVII stulecia.

Był rok 1679 gdy na Austrię spadła zaraza. W obawie przed dżumą cesarz Leopold I przeniósł się z dworem aż do Pragi. W samą porę, gdyż w ciągu dwóch zaledwie miesięcy opustoszały wiedeńskie przedmieścia i 300 domów w obrębie murów. Zmarło ponoć 21 tysięcy ludzi. Cesarz poczynił wówczas śluby, że ufunduje świętą figurę. Gdy tylko zaraza ustała, wypełnił je. W czerwcu następnego roku, podczas uroczystego Dankfest – święta dziękczynienia, odsłonięto drewniany słup z 9 aniołami u podstawy i Trójcą Świętą na szczycie (Dreifaltigkeitssäule).

Nie minęły cztery lata od tragicznej w skutkach zarazy, a Wiedeń znowu stanął w obliczu śmiertelnego zagrożenia. W lipcu 1863 roku tureckie wojska obległy miasto. Kulminacyjna wrześniowa bitwa tej kampanii została nazwana przez potomnych Odsieczą wiedeńską. Cesarz, który tym razem nie miał jak szukać schronienia poza murami, oczekiwał pomocy w Hofburgu. Władca i stolica imperium doczekały się wybawienia za sprawą sojuszników, w tym Jana III Sobieskiego i polskiej husarii, której szarża przechyliła szalę zwycięstwa na habsburską stronę.

W euforii jaka zapanowała po odparciu wroga, z kręgu młodych dworskich artystów wypłynął pomysł, by kolumnie morowej (Pestsäule), nadać bardziej okazały, nowoczesny i symboliczny kształt. Leopold I przyklasnął tym planom tym bardziej, że jego osoba zajęła istotne miejsce w projekcie. U stóp kolumny przedstawiono grupę modlących się z wyeksponowaną postacią cesarza. Scena przedstawiona po południowej stronie cokołu otrzymała nazwę “Glaube besiegt die Pest” (“Wiara pokonuje zarazę”). Figury aniołów jako pośredników między Niebem a Ziemią, usytuowano wyżej, zaś Trójca Święta pozostała na szczycie.

W efekcie wysiłków kilku wybitnych artystów oraz odpowiedzialnego za koncepcję ikonograficzną jezuity, księdza Franciscusa Menegattiego, powstało arcydzieło barokowej sztuki, o jasnej jak słoneczne promienie z boskiego nimbu wymowie. Oto niezachwiana wiara cesarza, modlącego się o przychylność niebios sprawiła, że odwróciły się od Wiednia nieszczęścia. Marmurową kolumnę konsekrowano niemal 6 lat po położeniu kamienia węgielnego, w 1693 roku. Jest dziś pomnikiem dwóch, bodaj najbardziej dramatycznych w dziejach miasta wydarzeń oraz apoteozą władcy, za którego panowania miały one miejsce.


Zwyczaj wystawiania kolumn morowych jako wotów dziękczynnych rozpowszechnił się po Soborze Trydenckim, szczególnie w krajach monarchii habsburskiej. Za wzór posłużyła kolumna maryjna z Piazza Santa Maria Maggiore w Rzymie, wystawiona w 1614 roku. Utarł się przy tym obyczaj, inspirowany barokowymi ideałami w sztuce i kontrreformacyjną doktryną, teatralnego dramatyzowania scen z udziałem licznych postaci zastygłych z otwartymi ustami, jakby wydzierał się z nich krzyk przerażenia. Nadzieję uosabia zawsze wieńcząca kompozycję figura Matki Boskiej, bądź grupa Trójcy Świętej. Najwyższą, bo 35-metrowej wysokości kolumną morową szczyci się czeskie miasto Ołomuniec. Wystawioną na głównym rynku (Horni námĕsti), kolumnę – podobnie jak wiedeńską – wieńczy Trójca Święta. Ufundowano ją po zarazie pustoszącej Morawy w latach 1714-1716. Prace nad jej wykończeniem ciągnęły się 38 lat.