Na północ od Balatonu wznoszą się powulkaniczne wzgórza, rozpierając Węgrów niekłamaną dumą. Nic to, że w czasach odmierzanych geologicznym zegarem, ale jednak… mieli morze! Świadectwem minionej chwały – górujący nad Somló, wygasły podwodny wulkan.

Somló hegy, fot. Paweł Wroński

Somló hegy, fot. Paweł Wroński

Jego stoki porastają rzędy winorośli. Powstające z nich współcześnie wina podbiły świat dzięki Béli Feketemu, samoukowi, któremu los pozwolił robić wyśmienite trunki. Zwłaszcza ze szczepów hárslevelű i juhfark.

Somló, fot. Paweł Wroński

Somló, fot. Paweł Wroński

Somlói juhfark, fot. Paweł Wroński

Somlói juhfark, fot. Paweł Wroński

Somlói juhfark ma kluczowe znaczenie. Wychwalano go bowiem już przed 200 laty, zalecając pić przed kopulacją. Po co? Aby zapewnić męskiego potomka.

W upodobaniu do win z Somló dopatrywano się zresztą przyczyn, dla których w dynastii habsburskiej nie było nigdy problemów z sukcesją korony.

Paradoksalnie, szczep o dziejowym znaczeniu nosi zaskakująco pospolitą nazwę. Juhfark znaczy… owczy ogon, bo jagody mają zawinięte nieco czubki. Zupełnie tak, jak ogonki owiec!

Béla Fekete – ‘Grand Old Man of Somló’- jak określa się go najczęściej w winiarskich periodykach, dobiega 90. Przed dwoma laty, za namową żony sprzedał winnicę Gáborowi Rieszowi i György’emu Emmertowi. Pełni pasji nowi właściciele podkreślają, że kupili nie tylko spłachetek ziemi z krzewami winorośli, ale także know-how, zaś winiarz-legenda odwiedza ich w kulminacyjnych okresach winiarskiego sezonu służąc radą i pomocą. Dzieląc jednak czas między pasję, a zgoła odmienne budapeszteńskie obowiązki panowie ‘G’ są w interesie ludźmi nowymi, i nie jest wcale pewne, czy los potraktuje ich równie łaskawie jak Feketego. Bo na razie można u nich jeszcze skosztować win zrobionych przez Starego Mistrza. Zbiór z 2015 roku jest praktycznie pierwszą próbą ich sił na polu winiarskim, i wino jeszcze dojrzewa. Trzymajmy za nich kciuki!

This slideshow requires JavaScript.

Fekete Pince Somló dysponuje 4 ha winnic po wschodniej i południowej stronie wzgórza. Winiarnia nie odbiega więc skalą od większości sąsiednich. Na drugim natomiast biegunie plasują się duże, nowoczesne zakłady: Kreinbacher Birtok i Tornai Pincészet.

Kreinbacher korzysta z 25 ha winnic i skupuje winogrona podwajając zasoby. Połowę jego produkcji stanowią wina musujące, dojrzewające na szampańską modłę. A że francuska nazwa jest zastrzeżona Węgrzy używają własnej – pezsgő. Walorem Kreinbachera jest wyrafinowana architektura kompleksu obejmującego nie tylko hale i piwnice ale także designerski hotel z restauracją i sale konferencyjne. Autorem projektu jest architekt Dezső Ekler, który wzniósł wcześniej budynki Disznókő – znanej wytwórni win tokajskich oraz górującej malowniczo nad doliną Dunaju podbudapeszteńskiej winiarni Hilltop.

This slideshow requires JavaScript.

Tornai ma skromniejszą architekturę i dopiero wznosi hotel, ale za wielce obiecującymi winami kryje się sięgająca XIX w. tradycja ich wyrobu (w rękach rodziny Tornai od 1946 r.) oraz klimat zręcznie połączonych w całość – starej winiarni z firmowym muzeum z nowoczesną strefą konferencyjną i restauracją.

This slideshow requires JavaScript.

INFO
Fekete Pince Somló: http://feketepincesomlo.hu/
Kreinbacher Birtok: www.kreinbacher.hu
            Dezső Ekler: http://ekler-architect.hu/
Tornai Pincészet: www.tornaipince.hu


Mercedes-Benz GLE 350D 4Matic Coupe w Somló, fot. Paweł Wroński

Mercedes-Benz GLE 350D 4Matic Coupe w Somló, fot. Paweł Wroński


Materiał z cyklu “Europa na weekend”, przygotowanego przy wsparciu Mondial Assistance przez Klub Leniwca w ramach projektu medialno-promocyjnego dla Mercedes-Benz Polska.