Każdego roku w trzeciej dekadzie stycznia świat zwraca oczy na Kitzbühel. Ściślej mówiąc na Streif. Słynną, wymagającą nawet od najlepszych, by dali z siebie wszystko, trasę zjazdową oraz organizowane na niej od 1931 roku zawody w narciarstwie alpejskim.

Największe emocje budzi rozgrywany na Streifie bieg zjazdowy. Zupełnie jak w tytule fascynującego dokumentu nakręconego pod auspicjami Red Bulla podczas zawodów w 2014 roku z myślą o jubileuszowej 75. edycji w 2015 – “Streif. One Hell of a Ride” (oryginalny tytuł: “Die Streif – ein Höllenritt”). Kto popełni minimalny nawet błąd, nie przekroczy na finiszu prędkości 140 km/h (przy skróconym dystansie – 130 km/h), żegna się z marzeniami o miejscu na podium. A i tak może mówić o szczęściu, jeśli tylko nie wypadł z trasy, bo wypadki na Streifie są śmiertelnie groźne.

Na okres 19-24 stycznia 2016 rok przypada 76. Hahnenkamm Rennen. Wszyscy oczekują z niecierpliwością na tegoroczny bieg zjazdowy, bo impreza już dawno zyskała w Austrii narodową rangę. Tym bardziej, że podczas jubileuszowych zawodów najlepszy z gospodarzy (Georg Streitberger) z czasem 58,55 sek. zajął dopiero czwartą lokatę. Pewną pociechę stanowi zawsze fakt, że sukcesy reprezentantów innych krajów, przekładają się na wzrost zainteresowania wypoczynkiem w Kitzbühel. Z powodu jubileuszowej imprezy do miasteczka ściągnęło blisko 75 tys. osób, a zawody relacjonowało 50 stacji w 16 językach. Na wszystkie konkurencje sprzedano 120 tys. biletów. A kluczowy bieg oglądało 45 tys. widzów na miejscu i miliony przed ekranami telewizorów. Marketing górą!

Jeśli tylko warunki pozwalają (nie ma mgły, wichury, jest wystarczająco dużo śniegu), zawodnicy startują na wysokości 1665 m, czyli niemal z wierzchołka Hahnenkamm, a potem pokonują dystans 3312 m i 860 m deniwelacji. Maksymalne nachylenie trasy w miejscu zwanym Pułapką na myszy (Mausefalle) sięga 85%, średnia dla całej trasy wynosi 27%. Ciekawostką jest fakt, że finisz odbywa się na zasypanym śniegiem 9-dołkowym polu golfowym koło eleganckiego hotelu “Rasmushof”, na wysokości 805 m (Rasmusleiten). Hotel jest własnością spadkobierców pomysłodawcy, .

Ciekawostki
* Rekordowy czas przejazdu na pełnym dystansie należy do Franza Strobla (Austria), zwycięzcy biegu z 1997 roku i wynosi: 1 min. 51,58 sek.
* Rekordzistą innego typu jest szwajcarski alpejczyk Didier Cuche, który aż 5-krotnie triumfował w biegu zjazdowym na Streifie. Nazywany w związku z tym “mistrzem Streifu” wyprzedza w rankingu Austriaków: Karla Schranza i Franza Klammera, którzy odnotowali po 4 zwycięstwa.
* Szczególnie dramatyczne wypadki prowadzą do modyfikacji najbardziej ryzykownych fragmentów Streifa. Po tym jak jeden z zawodników przeleciał nad imponująco stromą Pułapką na myszy i rozbił na przeciwstoku, skrócono najazd ze startu na Mausefalle, ograniczając uzyskiwaną prędkość do 100 km/h. Doprowadziło to do skrócenia potencjalnych lotów do około 80 m, i ustabilizowania prędkości po lądowaniu na poziomie 120 km/h. Również ze względu na bezpieczeństwo zniwelowano Zielsprung – potężny garb wyrastający niemal przed linią mety, na którym wyrzucani w powietrze zawodnicy “latali” na odległość powyżej 70 m. W 2009 roku doznał tam poważnych obrażeń Daniel Albrecht ze Szwajcarii (narciarz nie odzyskał jak dotąd zdrowia w pełni).
* Podczas pierwszych zawodów ukuto odnoszący się do zawodników slogan: “Denn sie wissen nicht, was sie tun“, co można tłumaczyć – “Bo nie wiedzą co czynią” albo “Bo nie wiedzą co ich czeka“.
* bieg zjazdowy w ramach 
Hahnenkamm Rennen uchodzi za męski wyścig. Ale nie zawsze tak było, bo w latach 1932-1961 ze Streifem mierzyły się również panie.
* 
Mniej więcej na wysokości półmetku Streifa (z tego miejsca zawodnicy jadą już po nieco łatwiejszym terenie, ale za to szybciej), w schronisku na Seidlalm, narodziła się w 1966 idea Alpejskiego Pucharu Świata. Jej “ojcem” był Serge Lang, dziennikarz sportowy i zapalony narciarz (1920-1999).

I jeszcze krótka dywagacja lingwistyczna – nazwa Streif wywodzi się być może od stosowanego w okresie od XIII do XVI wieku określenia nagłej, niespodziewanej napaści, zbrojnego wypadu – Streife. Streifzug to dawniej wyprawa wojenna lub łupieżcza, a współcześnie, die Streife – obława lub patrol. Konsekwentnie, atakujących z furią, pełnych agresji i okrucieństwa wojowników nazywano niegdyś Streif. Od wieków średnich, w południowych obszarach zasięgu języka niemieckiego mówiono także w ten sposób o wąskim pasie ziemi (gruntu). Natomiast we współczesnym języku niemieckim der Streifen oznacza smugę (am Himmel) na niebie albo pręgę, a der Streifschuss – postrzał.

INFO
O kurorcie na naszych stronach – “Kitzbühel – top-kurort z przeszłością”: https://magazynswiat.pl/
* strony oficjalne ośrodka: www.kitzski.pl
* Kitzbühel jest 1 z 12 ośrodków stowarzyszenia “Best of The Alps”: www.bestofthealps.com
* Witryna zawodów Hahnenkamm Rennen (z programem aktualnej i reminiscencjami poprzednich edycji): www.hahnenkamm.com

Warto zobaczyć Trailer i dokumenty:
* “Streif One Hell of a Ride”; w oryginale “Die Streif – ein Höllenritt” (Trailer): www.redbullmediahouse.com
* Hannes Reichelt – zwycięzca biegu zjazdowego z 2014 roku (czas: 02:03,38): www.redbullmediahouse.com
* Tragiczny wypadek Daniela Albrechta (Szwajcaria) na Streifie w 2009 roku: www.edition.cnn.com