Wiedeńskie bale to tradycja, obyczaj, któremu hołdują od lat biedacy i koronowane głowy, charakterystyczny element kultury cesarskiego miasta. W sezonie, czyli od Sylwestra do końca karnawału odbywa się bez mała 300 hucznych bali.

Chociaż dla Wiedeńczyków to chleb powszedni, do sezonu balowego przygotowują się pieczołowicie, biorąc lekcje tańca, i dobierając kreacje. W przypadku panów sprawa jest stosunkowo prosta. Wystarczy bowiem garnitur, choć lepiej widziany jest smoking. W obu przypadkach musi być muszka. Kto przyjdzie w krawacie, będzie musiał zmienić go u wejścia, wnosząc relatywnie drobną opłatę. Chyba, że mowa o antybalu, bo takie też się odbywają. Kreacje dla pań wymagają więcej zachodu, choć do najlepiej prosperujących w owym czasie interesów zaliczyć trzeba wypożyczalnie strojów. Kto bowiem nie chce inwestować w kreację, na pewno coś tam sobie dobierze. Większość wiedeńskich balów otwarta jest dla osób z zewnątrz. Żeby więc się bawić wystarczy kupić bilet i pojawić na czas odpowiednio ubranym.

Taneczny sezon otwiera sylwestrowy Bal Cesarski (Kaiserball) w Hofburgu, a kończy w lutym Bal w Operze (Wiener Opernball), którego ozdobą jest zawsze gwiazda pop kultury tego pokroju co Pamela Anderson, Claudia Cardinale, czy Raquel Welch. Niezależnie jednak od tego, czy dzieje się to w Hofburgu z udziałem prominentnych gości, czy na sali gimnastycznej, bal zaczyna się tak na prawdę wtedy, gdy wodzirej podnosząc głos da hasło: „Alles Walzer!”.

Przejawem przywiązania Wiedeńczyków do tradycji jest kultywowany w wielu środowiskach obyczaj, zgodnie z którym pierwszym punktem balowego programu jest wejście na salę debiutantek – panien, które pierwszy raz w takiej uroczystości uczestniczą. Podtrzymywane elegancko przez partnerów, z rumieńcami na policzkach pojawiają się przy dźwiękach znanego nam z balów maturalnych… Poloneza Ogińskiego. Tyle, że atmosfera jest bardziej podniosła niż na 100 dni przed maturą.

Zaraz potem popisowego walca wykonują profesjonalni tancerze. Dopiero potem rozlega się gromkie „Alles Walzer!”, i „Walc nad Pięknym Modrym Dunajem” płynie przez salę. Najzabawniejszy jest przy tym fakt, że na parkiecie potrafi się pojawić wówczas nawet pięćset par. Nawet w sali tak wielkiej jak sala balowa cesarskiego pałacu – Hofburga, trudno stanąć na tyle swobodnie by nie dotykać sąsiadów. Wiedeńczycy jednak jakoś sobie radzą, i bal trwa do świtu.

Pierwsze otwarte, ale tylko dla dworskiego otoczenia bale organizowano za rządów cesarza Józefa II w latach 1765-1790. Około 1800 roku bale zmieniły charakter stając się coraz bardziej popularne w szerokich kręgach Wiedeńczyków. Po kongresie wiedeńskim (1814/15) stały się rozrywką masową.

INFO
Kalendarium wiedeńskich bali na stronach: Wiener Ballkalender 2016
Adresy szkół tańca z cennikami lekcji: www.tanzschulen.co.at