Jurajskie warownie, piastowskie zamki, neorenesansowe pałace, magnackie rezydencje, malownicze zespoły pałacowo-parkowe – w województwie śląskim nie brakuje architektonicznych perełek o fascynującej historii.

Ogrodzieniec

Zamek Ogrodzieniecki to największa i najwyżej położona warownia na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej

Wakacje z duchami w Zamku Ogrodzienieckim
Wędrówkę szlakiem zamków i pałaców warto rozpocząć w Podzamczu na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, gdzie znajdują się ruiny Zamku Ogrodzienieckiego, najbardziej imponującego z „Orlich Gniazd”.

Historia tej największej i najwyżej położonej (516 m n.p.m.) warowni na Jurze sięga czasów Bolesława Krzywoustego, za którego panowania wzniesiono tu pierwsze umocnienia, zniszczone w XIII w. przez Tatarów. W XVI w. zamek kupił burgrabia Jan Boner, żupnik krakowski. Dzięki jego bratankowi, Sewerynowi Bonerowi, stał się on imponującą renesansową budowlą obronną, nazywaną wówczas „małym Wawelem”. W 1655 r. został poważnie zniszczony i częściowo spalony przez wojska szwedzkie.

Zamek Ogrodzieniecki jest tłumnie odwiedzany przez turystów, a także doceniany przez filmowców – kręcono tu m.in. wiele plenerowych scen serialu „Janosik”, a także „Zemsty” Andrzeja Wajdy. Dużym zainteresowaniem cieszy się Muzeum Zamkowe i Sala Tortur nazywana też Katownią Warszyckiego, gdzie można obejrzeć m.in. Krzesło Czarownic, Kołyskę Judasza, Żelazną Dziewicę czy Hiszpański But.

Zachowane ruiny są znakomitą scenerią licznych imprez:
turniejów rycerskich, koncertów, festynów i inscenizacji historycznych.

Zamek jest udostępniany do zwiedzania także nocą, przy zapalonych pochodniach. Można wtedy spotkać ducha pięknej Olimpii, która, jak głosi legenda, skoczyła z baszty ogrodzienieckiego zamku na wieść o tragicznej śmierci ukochanego rycerza. Nocami w ruinach zamku pojawia się też potężny czarny pies z płonącymi oczami i długim brzęczącym łańcuchem. Jest to podobno dusza kasztelana Warszyckiego, jednego z panów zamku, który wsławił się wyjątkowym okrucieństwem wobec swoich poddanych.

mirow

Malownicze ruiny Zamku w Mirowie są chętnie odwiedzane przez turystów

bobolice

Odbudowany zamek w Bobolicach

Bliźniacze warownie w Mirowie i Bobolicach
Dramatyczna historia związana jest z dwoma XIV-wiecznymi zamkami Jury – Mirowem i Bobolicami. Te malownicze zamki położone są w odległości niespełna

2 km od siebie. Ich właścicielami byli bracia bliźniacy, którzy wybudowali tunel między warowniami, by częściej się widywać. Jednak miłość do tej samej pięknej dziewczyny zakończyła się bratobójstwem, a wybranka została żywcem zamurowana w lochach bobolickiego zamku. Podobno duch okrutnie uśmierconej kochanki do dziś straszy w Bobolicach. Usytuowane na skale budowle – odremontowany w 2011 r. zamek w Bobolicach i położone nieopodal ruiny w Mirowie – uważane są za jedno z najbardziej romantycznych miejsc w Polsce.

wisla

Rezydencja Prezydenta RP w Wiśle jest udostępniona dla zwiedzających, można też w niej przenocować

Prezydencka rezydencja w Wiśle
Rezydencja Prezydenta RP to jedna z największych atrakcji turystycznych Wisły. Na początku XX w. stał tu drewniany pałacyk myśliwski Habsburgów. Po I wojnie światowej, w odrodzonej Polsce, obiekt stał się własnością państwa. Decyzją władz województwa śląskiego miał zostać przebudowany i przekazany prezydentowi RP Ignacemu Mościckiemu jako symboliczny dar podkreślający jedność Śląska z Polską.

Odremontowany pałacyk spłonął jednak w 1927 r., ale w jego miejscu powstał Zamek Dolny, natomiast nieco wyżej – właściwa rezydencja prezydenta, czyli Zamek Górny. Utrzymany w modnym wówczas modernistycznym stylu obiekt stał się miejscem wypoczynku prezydentów RP, gościł też wielu znamienitych gości, m.in. śpiewaka operowego Jana Kiepurę.

Historyczna rezydencja z barwnymi polichromiami, oryginalnymi meblami i dekoracją wnętrz jest udostępniana zwiedzającym. Można tu nie tylko obejrzeć zachowany gabinet prezydenta Mościckiego, ale też poczuć się jak głowa państwa i skorzystać z noclegu w jednym z pokoi hotelowych w dolnym zamku.

swierklaniec

Dom Kawalera w Świerklańcu został zbudowany dla cesarza Wilhelma II, który przyjeżdżał tu na polowania

„Mały Wersal” w Świerklańcu
Amatorzy romantycznych zakątków powinni koniecznie udać się do Świerklańca, gdzie mieściła się siedziba von Donnersmarcków. Pod koniec XIX w. hrabia Guido von Donnersmarck obok starego piastowskiego zamku wybudował w prezencie dla swojej żony, markizy Blanki de Paiva, rezydencję w stylu Ludwika XIII, zwaną „Małym Wersalem”.

Niestety, piękny pałac zaprojektowany przez nadwornego budowniczego Napoleona III spłonął w 1945 r., a ruiny zostały rozebrane. Rozmach neorenesansowego pałacu oddaje ocalały Dom Kawalera ze stylowym wystrojem, wybudowany specjalnie dla cesarza Wilhelma II, który przyjeżdżał do Świerklańca na polowania. Dziś podziwiać też można należące do zespołu pałacowego baseny, tarasy i fontanny, a przede wszystkim zabytkowy 150-hektarowy park z ponadstuletnimi dębami, kasztanowcami i cisami.

PLAWNIOWICE

Monumentalny pałac w Pławniowicach przypomina zamek z bajek Disneya

W bajkowym pałacu w Pławniowicach
Kolejnym obiektem ukazującym siłę i bogactwo górnośląskich  rodów magnackich jest malowniczy zespół pałacowo-parkowy w Pławniowicach. Hrabia Franciszek II Ballestrem pod koniec XIX w. przebudował istniejący wcześniej pałac na rezydencję rodzinną, za niebagatelną wówczas sumę 386 tysięcy marek. Monumentalny pałac, wzniesiony w stylu neomanieryzmu niderlandzkiego, z licznymi wieżyczkami, lukarnami i iglicami, o specyficznej różnokolorowej fakturze murów, przypomina zamek z bajek Disneya. Wrażenie to potęguje otaczający go piękny park z unikatowymi okazami drzew i krzewów, tworzący romantyczny ogród krajobrazowy. Na tle wszechobecnej zieleni piękna fasada zamku z czerwonej cegły robi naprawdę niezwykłe wrażenie.

Po wojnie rezydencję przekazano władzom kościelnym, które ustanowiły w nim samodzielną parafię z kościołem i plebanią, a resztę pomieszczeń zajął klasztor, w którym zamieszkały przesiedlone ze Lwowa siostry benedyktynki. Obecnie jest to ośrodek rekolekcyjno-wypoczynkowy z kaplicą, salami konferencyjnymi, zapleczem gastronomicznym i pokojami noclegowymi.

psczyna

Zamek w Pszczynie jest jednym z najcenniejszych zabytków architektury rezydencjalnej w Polsce

Perła księżnej Daisy w Pszczynie
Pałac w Świerklańcu to niejedyna rezydencja ochrzczona mianem Wersalu. Podobnie nazywany jest pszczyński zamek, należący do najcenniejszych rezydencji-muzeów w Polsce. Wielokrotnie przebudowywany XI-wieczny zamek swój obecny neobarokowy styl zyskał w latach 1870-76, gdy jego właścicielem był Hans Heinrich von Pless. Tuż po modernizacji do Pszczyny z Anglii przybyła przepiękna żona księcia, Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, nazywana księżną Daisy. W tych czasach zamek gościł koronowane głowy z całej Europy. Tutaj ważyły się losy I wojny światowej, w Pszczynie bowiem mieściła się kwatera główna cesarza Niemiec Wilhelma II. W zamku zachowało się ponad 70 proc. oryginalnego, historycznego wyposażenia z przełomu XIX i XX w. Integralną częścią kompleksu jest park, który dzięki pracom rewitalizacyjnym odzyskał dawny blask. Pawilon herbaciany na wyspie, dwór „Ludwikówka”, brama chińska, kapliczki i mosty łukowe zachęcają do długich spacerów i zadumy w cieniu drzew.

Z historią rodu von Pless nierozerwalnie związany jest także dworek myśliwski w Promonicach, zbudowany z myślą o najznakomitszych gościach zapraszanych na polowania w Puszczy Pszczyńskiej. Bywali tu m.in. król Prus Wilhelm I Hohenzollern i cesarz Wilhelm II. Było to także jedno z ulubionych miejsc księżnej Daisy, która wprowadziła wiele zmian jego wystroju.

Sosnowiec. Pałac Dietla. woj.śląskie.

Neoromański pokój fajkowy w pałacu Henryka Dietla w Sosnowcu

Pałac króla sosnowieckiego przemysłu
Rezydencje arystokratyczne powstawały również w przemysłowej części regionu. Sosnowiec może pochwalić się jednym z najpiękniejszych XIX-wiecznych pałaców, który należał do saksońskiego przemysłowca Henryka Dietla, założyciela pierwszej przędzalni czesankowej w Królestwie Polskim i Cesarstwie Rosyjskim. Zgromadzona fortuna i udane życie rodzinne (Henryk doczekał się z żoną Klarą pięciu synów) niewątpliwie miały wpływ na rozmach rozbudowy rodowej siedziby. Utrzymany w stylu neobarokowym i neorokokowym budynek liczy ponad 60 pokoi. Zwiedzanie rezydencji to fascynująca wędrówka przez style i epoki. Pierwsze piętro, tzw. bel-etage mieści m.in. neobarokową jadalnię, rokokową salę balową, buduar pani domu oraz neoromański „pokój fajkowy”. W narożniku pałacu największe wrażenie robi luksusowa łazienka, a właściwie bogato zdobiony w eklektyczne ornamenty pokój kąpielowy, o powierzchni prawie 30 metrów2 z wpuszczonym w podłogę basenem.

Tekst publikowany na łamach magazynu “Świat Podróże Kultura” w numerze marzec-kwiecień 2014 na str. 16-25.