W nowym pawilonie, usytuowanym w Mestii nieco na uboczu, znajduje się zbiór ikon z X-XII wieku. Pochodzą z dawnych klasztorów i cerkwi Swanetii.

Niektóre odbiegają od obowiązującego w prawosławiu kanonu formą i kolorytem. Może dlatego, że Swanetia była zawsze odcięta od cywilizacyjnych centrów wysokimi górami. A może dlatego, że Swanowie są ludem niepokornym i dumnym, broniącym swojej niezależności za wszelką cenę.

Mestia. Hall muzeum poświęconego historii i etnografii Swanetii, fot. Paweł Wroński

Mestia. Hall muzeum poświęconego historii i etnografii Swanetii, fot. Paweł Wroński

Już pierwsza z ikon wzbudziła moje zaciekawienie. Dwie postacie na jednej desce. Matka Boska i św. Nina pomyślałem. Ale dlaczego nie ma krzyża? Charakterystycznego, który według legendy splotła własnymi włosami z dwóch gałązek winorośli.

ikony--z-Mestii-do-sieci_5234

Ikona z X w., najstarsza z kolekcji w Mestii, fot. Paweł Wroński

Nic dziwnego – okazało się, że koło tronu Matki Boskiej stoi św. Barbara, a nie apostołka Gruzji. Popularnością, kult św. Barbary niewiele ustępuje w Gruzji czci jakiej doznaje św. Nina. Świadczą o tym choćby doroczne uroczystości, celebrowane w całym kraju. Barbaroba, 17 grudnia.

Św. Barbara jest patronką rzemieślników, opiekunką kobiet, zwierząt gospodarskich i w ogóle – płodności. Kult rozpowszechnił się szybko po wprowadzeniu chrześcijaństwa w 337 roku. Tym zapewne łatwiej, że można w nim odnaleźć pogańskie echa kultu boga słońca, którego nazywano Barbale. Nie bez znaczenia była zapewne fonetyczna zbieżność imion oraz fakt, że bóg czy też bogini, zajmowała poczesne miejsce w panteonie przedchrześcijańskich Kartlów. Z tak odległych czasów wywodzi się podtrzymywana po dziś dzień tradycja pieczenia na dzień św. Barbary ciast, przypominających kształtem słońce. Ba, pokrywa się je z wierzchu żółtkiem, żeby przyrumienione nabrały słonecznej barwy. Ikona Matki Boskiej i św. Barbary otwiera wspaniałą kolekcję swaneckich ikon. Nie tylko dlatego, że przedstawia tak ważne z religijnego punktu widzenia postacie, ale także dlatego, że jest w kolekcji najstarsza, jej powstanie datuje się na X stulecie.

ikony--z-Mestii-do-sieci_5238

Chrystus z X/XI w. z kolekcji w Mestii, fot. Paweł Wroński

Pozostałe ze zgromadzonych ikon są niewiele młodsze, bo cóż to są dwa, a nawet trzy stulecia w ortodoksyjnym kościele, w którym kanony nie ulegają zmianie od lat tysiąca. Niemniej, po chwili natrafiłem na kolejną odbiegającą od przyjętych norm ikonę. Przedstawia Chrystusa. Zwróconego nieco pod kątem. Z rękoma zatrzymanymi w takim geście, jakby właśnie komuś coś wręczył, przekazał, podarował. Zaiste, nie było tego mało. Przesłanie miłości i szacunku dla wszelkiego stworzenia, na które, mimo złożonego w ofierze życia, wciąż pozostają głuche niekończące się zastępy hipokrytów. XI-wieczny Chrystus z muzealnej gabloty w Mestii nie rezygnuje, uchwycony przez przenikliwego malarza, który z okien klasztornej celi patrzył każdego dnia na góry. Wielkie, piękne i surowe.

XII-wieczna ikona Chrystusa Pantokratora, fot. Paweł Wroński

XII-wieczna ikona Chrystusa Pantokratora, fot. Paweł Wroński

Historycy podkreślają, że malarstwo Swanetii prezentowało się bardzo ciekawie w okresie od X do XIII wieku. Izolacja geograficzna sprzyjała wytworzeniu się w regionie odrębnego stylu. Malowidła z tego okresu odznaczały się uproszczoną stylizacją. Były ekspresyjne bo linearne, wręcz konturowe.

W okresie złotego wieku Gruzji, czyli za panowania Królowej Tamary (przełom XII i XIII wieku), nastąpił boom w sztuce, i zmieniło się malarstwo.

Widać to wyraźnie, porównując dwie pokazane przeze mnie ikony Chrystusa. Tę starszą i surową, XI-wieczną z przynajmniej o 100 lat młodszą, znacznie bogatszą w detale, a co najważniejsze ożywioną kolorami. Malarz, który ją stworzył nie zawahał się bowiem użyć zieleni, czerwieni i ochry.

ikony--z-Mestii-do-sieci_5235

Mestia. Tłoczona w srebrze ikona z XI/XII w., fot. Paweł Wroński

W kolekcji ikon z muzeum w Mestii, oprócz obrazów malowanych na deskach, są także tłoczone w srebrze. Jest również kilka w misternie wykonanych metalowych sukienkach.

Wśród ikon narracyjnych, zwróciła moją uwagę grupa postaci. Ikona z XII w. przedstawia kaźń w jeziorze – 40 męczenników z Sebasty. Pochodzili ponoć z Kapadocji. Byli żołnierzami XII legionu, zwanego Fulminata  (Błyskawica). W 320 roku, w Sebaście, na terenie dzisiejszej Armenii, kazano im się wyrzec wiary. Nie chcieli tego uczynić, więc jak głosi jedna z wersji hagiograficznej legendy, wpędzono ich podczas srogiej zimy do jeziora. Ponoć tylko jeden się ugiął, uląkłszy śmierci. Ale jego miejsce zajął strażnik, który zobaczył nad głowami skazańców korony wiecznej chwały.

ikony--z-Mestii-do-sieci_5236

Mestia, ikona z muzealnej kolekcji, przedstawiająca śmierć 40 męczenników z Sebasty, fot. Paweł Wroński

Miejsce, w którym zgodnie z tradycją znajduje się dół, do którego wrzucono potem ich ciała, nosi po dziś dzień dzisiaj nazwę Kyrklar, pochodzącą z języka tureckiego, która oznacza Czterdzieści.

Malarz symbolicznie i prosto, acz wymownie oddał toń wody. Dziwić może fakt, że poddano ich śmiertelnej torturze po 313 roku, w którym cesarz Konstantyn wydał dekret mediolański, zakazujący prześladowania chrześcijan. I to na terenie Armenii, która przyjęła chrzest w 317 roku, jako pierwszy kraj imperium. Jednak ci nieszczęśnicy byli rzymskimi żołnierzami, podległymi współrządzącemu w owym czasie cesarstwem Licyniuszowi. A ten przestał właśnie respektować dekret i dążył do konfrontacji z Konstantynem, pożądając pełni władzy.

 


INFO
Mestia. Swaneckie Muzeum Historyczno Etnograficzne: http://museum.ge/

 

 


Muzeum w Mestii prezentuje kolekcję gromadzoną od 1936 roku. Jest filią Gruzińskiego Muzeum Narodowego. Posiada w zbiorach, jedne z najcenniejszych w Gruzji artefaktów archeologicznych, średniowiecznych dzieł gruzińskiej sztuki sakralnej oraz rzadkich zabytków kultury materialnej Swanów. Fot. Paweł Wroński

Muzeum w Mestii prezentuje kolekcję gromadzoną od 1936 roku. Jest filią Gruzińskiego Muzeum Narodowego. Posiada w zbiorach, jedne z najcenniejszych w Gruzji artefaktów archeologicznych, średniowiecznych dzieł gruzińskiej sztuki sakralnej oraz rzadkich zabytków kultury materialnej Swanów. Fot. Paweł Wroński


Materiał powstał w 2016 r. po lipcowej podróży studyjnej do Gruzji, zorganizowanej pod auspicjami Wizz Tours, platformy turystycznej, członka Wizz Air Group.