Taormina – jedno z sycylijskich, ba – z włoskich – “must to see”, pełne turystów miasto-butik. Idealne, by w oka mgnieniu wydać mnóstwo pieniędzy, albo żeby wziąć ślub.

Taormina rozsiadła się na urwistych wzgórzach wschodniego wybrzeża Sycylii, i wygląda z oddali jak kapelusz nałożony zawadiacko na łysy czerep. Z tarasów starówki roztaczają się więc wspaniałe widoki na skalne urwiska i zatokę u ich podnóża.

Orientacja w Taorminie nikomu nie powinna sprawić trudności. Samochody i autokary trzeba bowiem zostawić na jednym z wielopoziomowych parkingów przy dawnych bramach (aktualne ceny: www.gotaormina.com). Jeśli tak jak ja, przybywa się od strony Katanii, to wyjeżdża się windą z garażu prosto na pierwszy widokowy taras, usytuowany przy głównej ulicy. Ta zaś prowadzi przez bramę (Porta Catania), koło katedry i wielu innych świątyń do drugiej bramy (Porta Messina).

Główna ulica jest gastronomicznym i shoppingowym zagłębiem. Mają przy niej sklepy najsłynniejsze modowe marki, galerie z wyrobami artystycznymi i mnóstwo sklepików z pamiątkami. Ich zagęszczenie oraz ceny towarów i usług są nie mniejsze niż w Wenecji. Na Sycylii – z pewnością – nie ma takiego drugiego miejsca. Stąd też, to właśnie tutejszy “Wunderbar” zyskał uznanie celebrytów i towarzyskiej międzynarodowej śmietanki. Kuszą tajemniczym nastrojem boczne ciasne uliczki. Tylko, że trudno wejść na schodki jakie najczęściej nimi prowadzą, bo albo zajmują je restauracyjne stoliki, albo kłębią się na nich turyści, by robić zdjęcia i selfie publikowane w sieci bez zwłoki.

Pośród pamiątek rzucają się w oczy glazurowane, ceramiczne donice, zwane ze względu na kształt głowami Saracenów. Mieszkańcy trzymają w nich kwiaty. A że jest ciepło to na zewnętrznych parapetach okien i na balkonach.

Natomiast wśród licznych zabytków Taorminy, największą sławą – zresztą zasłużenie – cieszą się ruiny antycznego teatru. Używali go Grecy i Rzymianie, którzy dobijali do brzegów wyspy właśnie od tej strony. Niestety, ze względu na liczne atrakcje i zwykły tłok na ulicy, ani mnie, ani nikomu z moich znajomych nie udało się jeszcze do niego dotrzeć. Żeby wejść do środka, trzeba się stawić u bram przed godziną 18. A warto, bo nie dość, że jest najciekawszym punktem widokowym w miasteczku, to jeszcze na jego scenie odbywają się liczne koncerty i przedstawienia (kalendarz wydarzeń i ceny biletów: www.teatrogrecotaormina.com).


A passion for taste * L'emozione del saporeINFO
www.taormina.it

A passion for taste * L’emozione del sapore