„Centrum Ochrony Mokradeł zaprasza na IX liczenie żurawi w Mazowieckim Parku Krajobrazowym (MPK). Akcja ma na celu rozpoznanie stanu lęgowej populacji żurawia w MPK”. Trzeba wstać wcześnie rano – zbiórka jest o 430, jeszcze przed wschodem słońca. Wyposażeni w kalosze, lornetki, kompasy i prowiant ochotnicy wyruszają na kilkugodzinne nasłuchy i obserwacje w wyznaczonych rewirach. Efektem ich pracy jest oszacowanie liczby lęgowych par żurawi w MPK. Przy okazji fani przyrody mają możność posłuchania głosów godowych i fotografowania ptaków w ich naturalnych siedliskach.

To jedna z wielu akcji, które są przeprowadzane dzięki wolontariuszom przyrodniczym. Z ich pracy i zaangażowania korzystają parki narodowe i pozarządowe organizacje przyrodnicze. Do wolontariatu należy wspomniane liczenie żurawi, ale także rozpoznawanie gatunków inwazyjnych, sprzątanie szlaków lub utrzymywanie parkowej infrastruktury – zajęć jest w bród. W plenerze, często w miejscach niedostępnych zwykłym turystom, z ciekawymi, pełnymi pasji ludźmi. Każdy może się zgłosić: studenci, seniorzy, gospodynie domowe i biznesmeni – praca znajdzie się dla wszystkich, którym leży na sercu dobro środowiska naturalnego. Czas spędzony w Ujściu Warty, Borach Tucholskich, nad Biebrzą lub pod Babią Górą pozwoli na bliskie spotkania z przyrodą oraz sprawi, że poczujemy się potrzebni i docenimy piękno dzikiej Polski.

Parki Narodowe prowadzą programy wolontariatu, o których można przeczytać na oficjalnych stronach internetowych. Chętni, po wcześniejszym przeszkoleniu, kierowani są do zadań korespondujących z ich umiejętnościami i zainteresowaniami. Tworzą elitarną grupę, która ma dostęp do ciekawych seminariów, konferencji i wydarzeń organizowanych przez parki. Informacje o działaniach, w których niezbędni są ochotnicy, znajdują się również na portalach organizacji pozarządowych i w mediach społecznościowych. Dlaczego warto spędzić w ten sposób urlop? A choćby dlatego, żeby nauczyć się czegoś nowego, poszerzyć swoją wiedzę i nawiązać cenne kontakty… nie tylko z niedźwiedziami i łosiami, rzecz jasna.