Wakacje na Kubie kojarzą się głównie z Hawaną i Varadero. Aby jednak poznać prawdziwą Kubę, trzeba pojechać do miast położonych we wschodniej części wyspy, gdzie wszystko się zaczęło…

Baracoa – Ciudad Primada (PIERWSZE Miasto)
Baracoa jest najstarszą hiszpańską osadą na Kubie. Konkwistador Diego Velázquez de Cuéllar, późniejszy gubernator Kuby, 15 sierpnia 1511 r. założył tu pierwszą stolicę hiszpańskiej kolonii. To także tutaj, w miejscu o nazwie Porto Santo, Krzysztof Kolumb wylądował podczas pierwszej podróży.

Zgodnie z tradycją odkrywca pozostawił na piaszczystych plażach krzyż Cruz de la Parra, który obecnie znajduje się w katedrze Nuestra Señora de la Asunción. W Baracoa mieszkają liczni potomkowie rdzennych Indian Siboney, Taíno i Guanturabey, a zabytki archeologiczne kultury przedkolonialnej można obejrzeć w Muzeum Museo Arqueológico ‚La Cueva del Paraíso’.

Baracoa leży nad Oceanem Atlantyckim, nad Bahía de Miel (Zatoką Miód). Jest otoczona pasmem Sierra del Purial. Do miasta można dojechać wijącą się serpentynami wśród gór drogą, która jest uznawana za jeden z siedmiu cudów kubańskiej techniki. Warto się potrudzić, by tu dotrzeć, gdyż mieszkańcy Baracoa są pogodni i życzliwi, uśmiech nie znika im z twarzy, no i uwielbiają tańczyć – wszędzie i o każdej porze doby.

 

Gibara – La Villa Blanca
(Białe Miasteczko)
Gibara – dawne miasteczko rybackie z urokliwymi hiszpańskimi budynkami, położone nad zatoką Gibara – dzięki izolacji zachowało oryginalny wygląd wśród malowniczych krajobrazów oraz w funkcjonalnej i estetycznej architekturze. Mieszkańcy są przyjaźni i dumni ze swojego miasta oraz jego historii. Założona w 1817 r. Gibara została uznana w 2002 r. za Pomnik Narodowy.

W tym małym miasteczku odbywa się wyjątkowy Międzynarodowy Festiwal Niedrogiego Kina (Internacional del Cine Pobre), podczas którego filmy są wyświetlane na ścianach domów. Miasto chlubi się również bogatymi zbiorami muzealnymi – warto odwiedzić Museo de Arte Colonial i Museo de Historia Natural, w którym znajduje się np. szkielet wielkiego wieloryba. Wieczorem przyjemnie jest usiąść w jednej z zacisznych knajpek ze szklaneczką rumu i poczuć błogi klimat miasteczka nieskażonego turystyką masową.

Holguin – Ciudad de May (Majowe Miasto)
Holugin to czwarte pod względem liczby mieszkańców miasto na Kubie. Prawa miejskie uzyskało w 1752 r. Wraz z zastępcą gubernatora przybyło tu pięciu franciszkańskich zakonników, wśród których był Antonio Joseph Alegre, znany jako Alegria. Zakonnik ten 3 maja 1790 r. wniósł na najwyższe w okolicy wzgórze Bayado krzyż, który miał chronić mieszkańców przed zarazą, urokami i klęskami żywiołowymi. Dziś La Loma de La Cruz jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc i popularnym punktem widokowym. Rokrocznie, w pierwszych dniach maja rozpoczynają się Romerias de Mayo (Majowe Pielgrzymki), tradycyjna impreza, w której biorą udział nie tylko mieszkańcy Holugin, ale też przyjezdni z wielu zakątków Kuby i rzesze turystów. Święto ma charakter chrześcijański, jest więc procesja podążająca z kościoła San Isidoro na wzgórze, ale są również barwne parady, a na zakończenie huczna fiesta – wielka biesiada z pysznym jedzeniem i przednimi napitkami. Okolice Holugin są wręcz wymarzone na karaibskie wakacje – miasto sąsiaduje z białymi, czystymi plażami, gajami palmowymi i bezkresnym turkusowym morzem… Viva la vida!