– Te banany są przepyszne. Nie żółte, te obok – zielone. Tak, właśnie te. Przekonujący ton sprzedawcy nie rozwiał naszych wątpliwości.

banany

Już kilka razy kupiliśmy owoce, które dojrzewały przez dłuższy czas. A my byliśmy głodni tu i teraz. – Na pewno? Tamte też są zielone i są niedojrzałe, a wyglądają prawie identycznie – domagamy się wyjaśnień. – Na pewno, na pewno. A u was w kraju, jakie rosną banany? Tylko żółte? – zapytał sprzedawca z rozbawieniem w głosie. Kompletnie nas zatkało. Byliśmy opaleni, lecz nie aż tak bardzo. Typ urody i kolor włosów zdradzał, że pochodzimy z Europy. – W Polsce nie rosną banany. Klimat im nie sprzyja – nieśmiało staramy się przebić przez szeroki uśmiech sprzedawcy. – Jak to za zimno? W Afryce jest gorąco. Cieplej niż tu, na Bali, więc banany powinny być bardziej dorodne. – Nie, Polska nie leży w Afryce – stanowczo protestujemy. Sprzedawca zmarszczył czoło i mimo że już kilkakrotnie padała nazwa „Polska”, zapytał raz jeszcze, skąd jesteśmy. – Z Polski? – pogłębiające się bruzdy na jego czole świadczyły, że podjął trud dokopania się do najgłębszych pokładów pamięci. – Aaaaaaaaaaaa. Już wiem. Mam kilku znajomych z Holandii – stwierdził z zadowoleniem, myląc słowo „Poland” z „Holland”. – Rano kupowali u mnie zielone banany. A poza tym świetnie gracie w piłkę. – Nie jesteśmy z Holandii tylko z Polski – mówimy dobitnie. – Hmmmm – fałdy na czole sprzedawcy zaczęły przypominać ogromne kaniony. Po chwili krzyknął z zadowoleniem: – Już wiem – Wałęsa jest z Polski. Niedawno był na Jawie. Mamy podobne flagi, z tym że wasza jest odwrócona. Uff, odetchnęliśmy z ulgą. Nasze szczęście nie trwało zbyt długo. Wkrótce usłyszeliśmy: – Ale czemu nie rosną u was banany, skoro rośnie ryż?…

Tekst: Edyta i Łukasz Parzuchowscy

Tekst publikowany na łamach magazynu “Świat Podróże Kultura” w numerze kwiecień 2011 na str. 12.