Gdy już nacieszymy się tym, czego w Polsce najbardziej nam brakuje – gorącymi plażami, lazurem nieba i przyjemnym chłodem drinka w hotelowym barze – warto ruszyć w głąb wyspy, by poznać jej prawdziwą twarz.

Najdalej na wschód wysunięta wyspa Morza Śródziemnego pachnie ziołami, kwiatami i świeżym serem halloumi. Słońce świeci tu przez ponad 300 dni w roku, a urokliwe piaszczyste plaże spokojnie zanurzają się w ciepłej morskiej wodzie. Wieczorem pod wiecznie zielonymi palmami tętnią życiem przyjemne tawerny. Gdyby nie moc atrakcji czekających na nas w głębi lądu, nie żal byłoby spędzić dwutygodniowego urlopu na plaży. Podczas wycieczki po wyspie, która jest miejscem spotkania tradycji Wschodu i Zachodu, odnajdziemy pamiątki po starożytnych Grekach, Rzymianach i Bizantyjczykach, krzyżowcach i Wenecjanach, Turkach i Brytyjczykach.

Wokół Larnaki
Nowoczesny port lotniczy w położonej na południowym wschodzie wyspy Larnace upewnia nas, że przybiliśmy do europejskiego kraju. Ale już podczas pierwszego spaceru po mieście przekonujemy się, że nie tylko Europejczycy byli władcami tej ziemi. W czasach starożytnych funkcjonowało tu miasto portowe nazywane Kition, w którym urodził się twórca stoicyzmu – Zenon z Kition. Do dziś doktryna filozoficzna wzywająca do poddania się przeznaczeniu i prawom natury, ma na wyspie wielu zwolenników. Nie zdziwmy się, kiedy w tawernie nasze kulinarne zachcianki nie są realizowane z pośpiechem… W samym mieście oprócz spaceru efektowną promenadą warto odwiedzić dwa miejsca. Pierwsze z nich to kościół Agios Lazaros, w którym pochowano Łazarza (po wskrzeszeniu przez Chrystusa udał się na Cypr, gdzie przez 30 lat był biskupem). Drugie to – Muzeum Pieridesa, unikalna prywatna kolekcja dzieł sztuki od epoki kamienia łupanego po średniowiecze. Kilkanaście kilometrów za miastem na brzegu słonego jeziora, w którym wiosną i jesienią baraszkują stada flamingów, wśród palm i cyprysów wznosi się meczet Hala Sultan Tekle. W tym jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych muzułmanów spoczywają Umm Haram, zmarła w 674 r. ciotka Mahometa, oraz Chadija, babka króla Jordanii Husseina.

Afrodyta I bizantyńska sztuka
W poszukiwaniu dalszych śladów dziedzictwa europejskiego warto udać się na zachodni skraj wyspy – do Pafos, miasta założonego w XIV w. p.n.e. Według mitologii greckiej u jego wybrzeży z morskiej piany narodziła się bogini miłości Afrodyta. Przetrwało tu wiele zabytków niemal z każdej epoki istnienia miasta, dlatego Pafos wygląda jak muzeum pod gołym niebem (znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO). Do najważniejszych pamiątek przeszłości należą: wczesnochrześcijańskie katakumby Aja Solomoni, zamek bizantyjski z XIII w. i dom Dionizosa słynący ze świetnie zachowanych mozaik podłogowych z III–V w. n.e. Z Pafos ruszamy w góry Troodos będące skarbnicą bizantyńskiej sztuki. W tym odizolowanym od świata wulkanicznym masywie przetrwało 10 świątyń wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO). Tu także odnajdziemy Kykkos – najsłynniejszy klasztor na Cyprze. Budowla wzniesiona w 1100 r. ku czci Dziewicy Maryi skrywa prawdziwy skarb – jedną z trzech zachowanych ikon przypisywanych św. Łukaszowi. Posrebrzana ikona dołączona do szylkretowego relikwiarza z macicą perłową przykuwa wzrok w ikonostasie.

Podzielona Nikozja
Góry Troodos opadają dosyć stromo ku północy. Widać z nich rozległą nizinę Mesaoria i wznoszące się za nią wapienne góry Pentadaktylos, u których stóp rozpościera się Nikozja – podzielona granicą stolica Cypru. Miasto fascynujące, tajemnicze, dynamiczne, bogate i biedne zarazem. Jedną nogą stoi w Unii Europejskiej, drugą – w samozwańczym państwie, zwanym Turecką Republiką Cypru Północnego. Tragicznie rozdarte barykadami i oenzetowskimi patrolami wzdłuż linii demarkacyjnej, a równocześnie pełne radosnego śmiechu dzieci. Tutaj można zobaczyć, jak ponad linią demarkacyjną Zachód nieśmiało wyciąga dłoń do Wschodu. Stare miasto w Nikozji, widziane z lotu ptaka, przypomina słońce z 11 promykami. W rzeczywistości to narys twierdzy wzniesionej w XV w. przez Wenecjan. Obwarowania te nie obroniły mieszkańców przed Turkami. W 1570 r. wojska osmańskie wdarły się do miasta i na ponad 300 lat pozbawiły je niezależności.

Niemi świadkowie historii
Osmańscy zdobywcy przekształcili gotyckie kościoły w meczety. Na szczęście nie zniszczyli prawosławnych świątyń greckich. Niektóre z nich, jak choćby Panagia Chrysaliniotissa, przetrwały do dziś w niezmienionym kształcie. Najpiękniejszą świątynią chrześcijańską w Nikozji jest wzniesiona w połowie XVII w. katedra św. Jana Ewangelisty. Jej wnętrze zachwyca bogactwem ikon i malowideł. Do najcenniejszych elementów wyposażenia należy również tron arcybiskupa. Natomiast siedziba kościelnego zwierzchnika – pałac Archibiskupa – była świadkiem zamachu na prezydenta Makariosa (jednocześnie arcybiskupa Cypru). Wydarzenie to wywołało wojnę domową, zakończoną interwencją turecką i zajęciem w 1974 r. północnej części wyspy. W części pałacu mieści się Muzeum Bizantyńskie z ciekawą kolekcją ikon i sztuki cerkiewnej. Bogatą historię wyspy dokumetuje Muzeum Cypru. W 14 salach skromnego kolonialnego budynku zgromadzono znaleziska archeologiczne, począwszy od epoki kamienia łupanego po imperium rzymskie. Nie sposób przejść obojętnie obok ceramiki mykeńskiej, mebli i biżuterii sprzed ponad pięciu tysięcy lat oraz kolekcji figurek wotywnych. Na uwagę zasługuje także słynny marmurowy posąg Afrodyty z Soloi, która jest symbolem Cypru.

Po drugiej stronie linii
Sercem Nikozji jest najstarsza część miasta – Laïki Geitonia. Wypełniają ją wąskie, kręte uliczki otoczone knajpkami i niezliczonymi sklepami z pamiątkami. Wędrując po starym mieście, dotrzemy do bulwaru Odos Lidras (dawnej głównej ulicy miasta), który doprowadzi nas do linii demarkacyjnej. Od kilku lat można w tym miejscu przekroczyć granicę (wystarczy dowód osobisty). Warto przejść na okupowaną stronę, by odkryć kolejne arcydzieła sztuki i jednocześnie odbyć wycieczkę w czasie. Północna część Nikozji (gnębiona sankcjami gospodarczymi) jest miastem nieco zrujnowanym, odrapanym i odpychającym. Śpiew muezinów nawołujących do modlitwy miesza się z radosnymi okrzykami dzieci wałęsających się po ulicach. Ozdobą tej części miasta jest meczet Cami Selimiye, który dawniej był gotycką katedrą św. Zofii. Wracając na południową stronę miasta, będącą łącznikiem Wschodu i Zachodu, trudno oprzeć się wrażeniu, że droga do zjednoczenia wyspy jest jeszcze długa i kręta.

Dojazd: samolotem – regularne rejsy zapewnia LOT. Od marca do paździer-nika rumuńskie linie Blue Air trzy razy w tygodniu latają do Larnaki.
Bilet w dwie strony: od 250 zł.
Rezerwacje: www.blueairweb.com lub Telefoniczne Centrum Obsługi (bezpłatne z obsługą w j. polskim) – (357) 24 841 180
Warto wiedzieć: Cypr jest podzielony na dwie części: południową (grecką)

Tekst publikowany na łamach magazynu “Świat Podróże Kultura” w numerze czerwiec 2010 na str. 102-107.