W rejonie wioski Kandersteg, tam gdzie do kotła Jezora Oeschinen spływają lodowcowe jęzory, była niegdyś kwitnąca hala – Blüemlisalp.

Jej gospodarz żył niczym w raju, opływając w dostatki. Jednak im bardziej się bogacił, tym większą ogarnięty zachłannością nie chciał nawet słyszeć o tym, by podzielić się czymś z sąsiadami, którym się gorzej powodziło. Aż wreszcie przebrała się miara i jego chudobę skuł lód. Ponoć przekleństwo ma minąć, gdy powrócą ludzie o dobrym sercu. Póki co, lokalny lodowiec trzyma się mocno, nawet mimo wyraźnego ocieplenia klimatu.

Do grupy Blüemlisalp należy najwyższy ze szczytów piętrzących się nad doliną rzeki Kander (Kandertal), Blüemlisalphorn (3.661 m). Z łatwym do rozpoznania po piramidalnym kształcie Blüemlisalphornem sąsiadują Blüemlisalp-Rothorn (3.297 m) i Oeschinenhorn (3.486 m). U zachodnich podnóży opadających spod nich urwisk, głęboki polodowcowy kocioł zajmuje Oeschinensee. Serce rośnie, bo przypomina tatrzańskie stawy. Tyle tylko, że oprócz wyższych szczytów w otoczeniu i lodowcowego jęzora w tle (Blüemlisalpgletscher), woda w jeziorze jest znacznie cieplejsza niż u nas. Latem, wiele osób zażywa w niej z przyjemnością kąpieli. Położone nad jeziorem restauracje kuszą smacznym menu, a z ich tarasów rozpościerają się wysokogórskie panoramy. Oeschinensee jest celem spacerów, tym bardziej popularnym, że znaczną część drogi można pokonać z Kandersteg gondolową kolejką.

Położone znacznie wyżej, bo na wysokości 2.840 m, Blüemlisalphütte, jest celem wspinaczy i turystów, zmierzających jeszcze wyżej. Jednym głosem, liczne przewodniki polecają zaawansowanym miłośnikom gór przejście granią trzech trzytysięczników: Morgenhornu (3.623 m), Wyssi Frau (3.650 m) i Blüemlisalphornu (3.661 m). Tę trasę rekomendują jako jedną z najwspanialszych Alpach, wymieniając ją obok Rochefort Arete w masywie Mont Blanc czy trawersu masywu Liskamm w Alpach Penińskich, w Grupie Monte Rosa.

Grupa Blüemlisalp należy do Alp Berneńskich, ale odkąd w 2001 roku cały rejon, a nie tylko legendarne szczyty Eiger ( 3.970 m), Mönch (4.107 m) i Jungfrau (4.158 m), znalazł się na liście UNESCO, utarło się nazywanie gór Berneńskiego Oberlandu po prostu Alpami Szwajcarskimi – Schweizer Alpen. To pierwszy alpejski obszar wpisany na listę światowego dziedzictwa ludzkości. Jednocześnie najrozleglejszy przyrodniczo-kulturowy obiekt na tej liście – liczy 824 km² powierzchni. A ponieważ jest w dużej mierze zamieszkany i obejmuje rozległe tereny rolnicze oraz wypasowe, przedsiębiorczy Szwajcarzy zadbali o stosowny zapis, dzięki któremu mieszkańcy uniknęli kłopotliwych ograniczeń dla prowadzenia działalności gospodarczej. Tam gdzie są osiedla i zagospodarowane tereny, strefa pod auspicjami UNESCO zaczyna się dopiero… 10 m nad ziemią!

Malownicza Kandertal, dolina, w której rozsiadło się się zamieszkałe około 1200 osób Kandersteg stanowi południowo zachodnią furtkę do strefy UNESCO. Wprawdzie z Blüemlisalp wiąże się intrygująca legenda, dla mieszkańców wioski, górą domową (Hausberge), jest górujący nad zabudowaniami Bire (2.502 m). To ciekawy masyw o piramidalnym kształcie, z którego ściany jak z podręcznika geologii można odczytać historię alpejskiego fałdowania. Warstwy skalne są bowiem widoczne jak na dłoni właśnie z Kandersteg. Nazwa natomiast, oznaczająca w miejscowym dialekcie gruszkę, oddaje kształt jakim góra rysuje się od drugiej strony. Co więcej to ponoć “wygryziona gruszka”, aż się więc prosi, by Kandersteg reklamowało się sloganem: “Leave an Apple, taste a Bire!” (Porzuć Apple’a skosztuj Gruszki!” 🙂

INFO
Kandersteg dla turystów: www.kandersteg.ch
Wszystko o Oeschinensee: www.oeschinensee.ch
Szwajcaria na liście UNESCO: www.unesco.ch