Jestem żeglarzem, a na Mazowszu niestety nie ma  zbyt wielu akwenów do pływania. Kiedyś często bywałem nad Zalewem Zegrzyńskim, regularnie pływałem po nim chyba przez osiem lat! Jest tam naprawdę bardzo ładnie i do dziś dobrze to wspominam. Ale ja jestem włóczęgą. Lubię przez tydzień płynąć w jedną stronę i rozglądać się po okolicy, a tam jest trochę za mało miejsca dla mnie. Teraz na Mazowszu bardziej podobają mi się lasy i częściej niż nad wodą bywam w Puszczy Kampinoskiej, która jest po prostu przepiękna. Uwielbiam mazowieckie lasy! Bardzo lubię też włóczyć się w okolicach Otwocka. Są tam suche sosnowe lasy, wspaniałe powietrze i bardzo mili ludzie. Mam tam przyjaciół. Lubię ich odwiedzać i jeździć rowerem po lesie. Kocham też Wilgę. Mogę powiedzieć, że jest to moja ulubiona miejscowość na Mazowszu.