W tle spotkania z Robertem Makłowiczem, promującym swoją książkę kucharską poświęconą Dalmacji, rozbrzmiewała tradycyjna klapa. Śpiewał Mate Grgat (tenor) z zespołem „Smrika”. W ich wykonaniu pieśń z Szybenika.

Robert Makłowicz. Nie ukrywa zachwytu Chorwacją i fascynacji jej kuchnią. Małego kraju, a tak zróżnicowanego i bogatego – w tym wypadku – w smaki. Fot. Paweł Wroński
Nie zabrakło dobrego jedzenia. Królowały pršut i paški sir oraz wina z wyspy Brač, ze szczepów pošip i plavac mali. Były też mocniejsze od nich trunki: komovica – rakija z winogron oraz nalewka ziołowa – travarica.