Adżaria ze stolicą w Batumi, jest nadmorską prowincją Gruzji, i być może dlatego tamtejsza wersja chaczapuri przypomina łódź.

acharuli_5811

Acharuli, czyli chaczapuri z Adżarii, fot. Paweł Wroński

Na “pokładzie” jest młody podpuszczkowy ser, przypominający nasz bundz, tyle że gruziński robią z krowiego mleka, a na wierzchu rozbija się jajko i dodaje masło, a następnie wsadza do pieca.

Najpierw zjada się wypełnienie, a potem zagryza pieczywem. Bo wszelkie rodzaje chaczapuri to nic innego – jak w wolnym tłumaczeniu – serowy chleb albo chleb (puri) z serem (chacza). Ze względu na to, że adżarska wersja jest efektowniejsza od innych, różniących się w zasadzie tylko tym czy mają ser na wierzchu (megrelskie), niczym na pizzy, czy w środku (imeretyńskie), acharuli pokazywane jest w portalach i przewodnikach najczęściej. Ba, jest tam także wymieniane na czele listy gruzińskich potraw, a tak się akurat składa, że – niezależnie od licznych wariacji – to danie kaukaskie, znane narodom z obu stron wysokogórskiego łańcucha. Na przykład podobne do adżarskiego chaczapuri robią Ormianie, a świadomi tego faktu Gruzini, określają chaczapuri żartobliwie “kaukaską pizzą”, a nie gruzińską.

Chaczpuri imeretyńskie - z serem w środku, fot. Paweł Wroński

Chaczpuri imeretyńskie – z serem w środku, fot. Paweł Wroński


Materiał powstał w 2016 r. po lipcowej podróży studyjnej do Gruzji, zorganizowanej pod auspicjami Wizz Tours, platformy turystycznej, członka Wizz Air Group..