Rodzinny urlop w Azji daje mnóstwo możliwości – dla dzieci może być nie tylko fascynującą przygodą, ale także znakomitą okazją do poznania odległych kultur.
Chiny – przygoda w pekińskim parku
Na początek warto się nauczyć dwóch słówek: „Ni hao” (dzień dobry) i „siesie” (dziękuję). Dla dzieci (wychowanych na filmach z Jackie Chanem) podróż do Chin będzie prawdziwą przygodą. Wspaniałe krajobrazy, pełne rowerów miasta i różnorodne zabytki – planując podróż, musimy jednak uwzględnić, że kraj jest ogromny i wszystkiego zobaczyć się nie uda. Z pewnością warto zobaczyć Pekin zwany przez Chińczyków Beijing – Miasto Północy. Dla dzieci sporą atrakcją może być… wizyta w parku, gdzie od rana ćwiczy się taniec, tai-chi, sztuki walki z mieczami lub z wachlarzami i „zośkę”. A w niedzielę można pośpiewać arie z ulubionych oper z wokalistami Pekińskiej Opery, dzielącymi się społecznie swym talentem z audytorium. A że tutejszy naród jest niezwykle muzykalny, mogłam się przekonać, gdy w pewnym momencie jeden ze śpiewaków słysząc, iż jestem z Polski, wykrzyknął radośnie: „Chopin!” po czym po chińsku odśpiewał… „Szła dzieweczka do laseczka”! Interesującym doświadczeniem jest też wizyta w Operze Pekińskiej mieszczącej się w zabytkowym gmachu. Sam spektakl to widowiskowe połączenie akrobacji, śpiewu i tańca. W Chinach na najmłodszych czekają też niespodzianki kulturowe – dzieci z pewnością będą zachwycone, gdy dowiedzą się, że siorbanie i bekanie przy stole to objaw… dobrego wychowania!
Tekst publikowany na łamach magazynu “Świat Podróże Kultura” w numerze zima 2014/2015, na str. 6-7