Wywiad z Johnem Mary Attardem, dyrektorem regionalnym biura Maltańskiej Organizacji Turystycznej w Warszawie.
Anna Kłossowska: Na ile rynek polski jest ważny dla Malty – na którym miejscu w statystykach plasują się turyści znad Wisły i czy jest to trend rosnący?
John Mary Attard: Jest on bardzo ważny. Polacy zajęli w 2022 r. piąte miejsce w turystyce przyjazdowej po Anglikach, Włochach, Francuzach i Niemcach. Natomiast w styczniu tego roku polskich turystów było u nas więcej niż obywateli zza Odry. Przytoczę jeszcze więcej liczb: przed pandemiczny rok 2019 był rekordowy pod względem przyjazdów znad Wisły – aż104 tys. W roku ubiegłym pobiliście ten rekord (ponad 143 tys.) – i to pomimo wojny na Ukrainie! Widząc tak ogromne zainteresowanie Polaków Maltą,postanowiliśmy otworzyć oddział Maltańskiej Organizacji Turystycznej (MTA) w Warszawie w listopadzie 2022 r. ze mną jako dyrektorem regionalnym tej placówki, która stała się hubem na Europę Środkową i Centralną, bo obsługuje Czechy, Słowację i Węgryoraz kraje nadbałtyckie.
A.K.: Wyborowi Malty jako kierunku urlopowego służą liczne połączenia…
J.M.A: Tak, do mojego kraju można dolecieć aż z siedmiu polskichlotnisk. Z Warszawy zarówno z Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Fryderyka Chopina, jak i z Modlina, poza tym z Krakowa, Katowic, Gdańska, Poznania i Wrocławia. Z Warszawy samoloty kursują niemal codziennie, a z innych miast dwa razy w tygodniu. I to przez cały rok, bez przerwy.
A.K.: Co pokazali Państwo na swoim stoisku na warszawskich Międzynarodowych Targach Turystycznych ITTF w marcu bieżącego roku?
J.M.A: Naszym głównym celem udziału w tych targach było przybliżeniewalorów tegokierunku.Targi stwarzają wyjątkową okazję do pokazania Malty szerszej publiczności, zwłaszcza młodemu pokoleniu Polaków, którzy jeszcze niewiele o niej wiedzą.
A.K.: Poza tym, że na tej pięknej wyspie mogą szlifować angielski wydając mniej niż w innych krajach Europy.
J.M.A: To prawda, przy czym nauka odbywa się zarówno w plenerach Malty, jak i na Gozo (drugiej co do wielkości wyspie tegoarchipelagu). Stawiamy nacisk na wysoką jakość nauczania, gdyż mamy kilkudziesięcioletnie doświadczenie w nauczaniu języka Szekspira. Szkoły są akredytowane i rzeczywiście cieszą się wzięciem ze względu na konkurencyjne ceny. Podkreślam też, że mój kraj to miejsce bezpieczne, co w tych czasach jest niezwykle istotne. Malta jest ponadto postrzegana jako dobry cel dla plażowiczów. Na tym jednak nie koniec – wraz z moim warszawskimzespołem MTA zamierzamy – i to jest zadanie na najbliższe lata – popularyzować wśród Polaków inne segmenty naszej turystyki.
A.K.: Jakie?
J.M.A: Wyjazdy pokazujące bogactwo kulturowe Malty i Gozo, które czerpią z liczącej siedem tysięcy lat historii cywilizacji. To tu odkryjecie najstarsze budowle wolnostojące na ziemi, starsze od egipskich piramid czyStonehenge, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Obejrzycie średniowieczną cytadelę na Gozo oraz płótno Caravaggia w zachwycającej katedrze w Valletcie, odwiedzicie najstarszy w Europie, nadal działający Teatr Manoel… Innym segmentem są podróże religijne. Malta i Gozo to wyspy, na których prehistoryczni osadnicy zbudowali świątynie ku czci bogini – Matki Płodności. U naszych wybrzeży rozbił się statek apostoła Pawła, co zapoczątkowało jego misję chrześcijańską na naszych wyspach. Są tutaj miejsca kultu, które odwiedzilipapieże: Grota św. Pawła, dziedzictwo zakonu szpitalników, rycerzy św. Jana ze zbudowaną przez nich stolicą Vallettą na czele, która w 2018 r. była Europejską Stolicą Kultury, a zarazem figuruje na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Stawiamy też na rozwój segmentu wakacji rodzinnych oraz destynacji nurkowej, gdyż nasze miejscówkimogą spokojnie konkurować z egipskimi i tymi na Malediwach, a Comino jest (moim zdaniem) piękniejsze niż Karaiby! Zależy nam również na samym sektorze branży turystycznej, stąd ciekawa oferta dla MICE.
A.K.: A co szczególnie może „skusić” Polaków?
J.M.A: Poza tym, co wymieniłem – short breaki, czyli krótkie pobyty z trzema noclegami na miejscu dla młodych, którzy jeszcze nie mają rodziny. W tym czasie mogą dużo zobaczyć, a wydadzą nie za wiele. Choć, jak obserwuję wasze portfele nie są już tak szczupłe jak w przeszłości.Polska ma się dobrze dzięki silnej gospodarce. W ubiegłym roku pozostawilioni na Malcie kwotę 99 mln euro. Ich średnia pobytu wynosiła siedem dni. Przy okazji zachęcam do odwiedzin Malty poza sezonem, na przykładlatem, które trwa u nas aż osiem miesięcy.Malta jest wyspą na cały rok. Chcemy też namówić Polaków na organizowanieślubów na naszych wyspach. Można to uczynić w jednymz 365 kościołów, ale też na plaży, pośród cudów natury. Mamy bowiem idealne miejsca pod kątem turystyki ślubnej. Masowo przyjeżdżają do nas Brytyjczycy i Irlandczycy, aby ślubować sobie miłość. Jest także coraz więcejWęgrów i … gości z Indii. Indyjskie wesela multimilionerów są spektakularnymi wydarzeniami trwającymi kilka dni i angażującymi setki gości: bogate stroje, muzyka, jedzenie, miejsce ślubu i transport, jakikolwiek by nie był, nawet te zudekorowanymiłodziami są perfekcyjnie zaaranżowane przez lokalnych wedding plannerów. W ubiegłym roku wróciła do nas para Węgrów, która wzięła ślub dwa lata temu, aby zrobić sobie nową sesję zdjęciową w miejscach swojej uroczystości! Teraz czekamy na Polaków!
A.K.: Słyszałam też o turystyce filmowej na Malcie…
J.M.A: Nasze plenery zagrały wielu filmach: Assassin’sCreed, JurassicPark Dominium, Conan Barbarzyńca, Gra o Tron, Aleksander OliveraStone’a, Agora z Rachel Welch, Hrabia Monte Christo, Troja z Bradem Pittem…
A.K.: Rynek w byłej stolicy kraju, Mdinie, stał się targiem niewolników w „Piratach” Romana Polańskiego…J.M.A: J.M.A: Właśnie. Nie mogę pominąć też Gladiatora również z tego względu, że Russel Crowe ma w planach powrót na Maltę i nakręcenie remake’u. Tym bardziej namawiam do przyjazdu do nas.
A.K.: Turystyka eko, slow tourism, zrównoważony rozwój – na ile istotne są dla sektora turystycznego Malty?
J.M.A: Nasz rząd inwestuje ogromne kwoty w oszczędzanie energii, zarządzanie zasobami wodnymioraz oczyszczalnie ścieków.W tym roku został uruchomiony program dotyczącyrewitalizacji,utrzymaniaparkóworaz przestrzeni zielonych tak, aby służyły zarówno mieszkańcom, jak i cudzoziemcom. Będzie on realizowany do 2030 roku. Zostanie na to przeznaczone 700 mln euro.
A.K.: Te plany brzmią bardzo ambitnie. Na jakiego rzędu wielkości turystykę przyjazdową liczycie?
J.M.A: W 2022 roku odwiedziło nas 2,3 mln turystów z zagranicy. W 2019 r., przed epidemią Covid-19 odnotowaliśmy 2,8 mln przybyszów. Do tej liczby zbliżymy się prawdopodobnie w tym roku, o ile nic się nie wydarzy. Nie chcemy jednak nigdy przekroczyć progu 3,5 mln przyjezdnych rocznie. Pragniemy uniknąć turystyki masowej. Malta to niezwykłe miejsce.Należy ją smakować powoli, w rytmie slow jak naszą lokalną kuchnię. To też sektor, który wart jest poznania!
A.K.: Gdyby miał Pan w kilku zdaniach zachęcić Polaków do odwiedzenia Malty – jak by ją Pan zareklamował?
J.M.A: Malta jest bijącym sercem morza Śródziemnego, a nasza gościnność – wyjątkowa.
Rozmawiała Anna Kłossowska