Ukryta wśród lasów Beskidu Niskiego i zabudowań dawnej łemkowskiej wsi Kamianna Miodowa Klinika zachwyca otoczeniem, atmosferą spokoju i wszechobecnym brzęczeniem pszczół. To nie tylko komfortowy hotel z wszelkimi udogodnieniami oraz idealne miejsce do wypoczynku i relaksu, to także wyjątkowy ośrodek leczenia produktami pszczelimi. A nie od dziś wiadomo, że tutejsze pszczoły wytwarzają najlepsze miody w Polsce!

Pszczelarskie tradycje Kamiannej

Wszystko zaczęło się blisko 50 lat temu, kiedy w Kamiannej pojawił się ks. dr Henryk Ostach. Ten katolicki ksiądz od dziecka interesował się pszczelarstwem. Gdy zawitał do zatopionej wśród gór i lasów Kamiannej, stał się mężem opatrznościowym jej mieszkańców i inicjatorem rozwoju pszczelarstwa. Z jego inicjatywy wybudowano drogę do Kamiannej i Dom Strażaka, był też pomysłodawcą Sądeckich Dni Pszczelarza i Domu Pszczelarza. Na potrzeby napływających do Kamiannej gości i turystów wybudował Dom św. Filipa i Dom bł. Honorata. Przez trzy kadencje był prezesem Polskiego Związku Pszczelarskiego, dzięki czemu polskie pszczelarstwo wypłynęło na arenę międzynarodową, a produkty z miodu uzyskały rangę preparatów leczniczych. W Kamiannej na dużą skalę rozpoczęto apiterapię prowadzoną przez naukowców i lekarzy medycyny różnych specjalności, m.in. prof. Artura Stojko.

Miodowa Klinika – owoc pasji

Wraz z odejściem ks. Ostacha ideę utworzenia w Kamiannej Światowego Centrum Apiterapii odłożono do lamusa. Dopiero teraz nabrała ona ponownie kształtu, dzięki Renacie Stelmach, założycielce Miodowej Kliniki, a przy tym pasjonatce zdrowia i życia w zgodzie z naturą. Mimo wielu przeszkód udało jej się zrealizować swoje marzenie i przywrócić Kamiannej miano centrum apiterapii. Dzięki współpracy z lekarzami i specjalistami od holistycznego spojrzenia na zdrowie, obiekt oferuje dziś szereg zabiegów, które pomocne są w problemach z drogami oddechowymi, reumatyzmem lub układem krążenia. Pani Renata jest także inicjatorką powołania Miodnego Szlaku – marki lokalnej promującej regionalne dobra natury z rejonu Beskidu Niskiego. To najlepszy sposób, by wypromować bogactwo przyrody zapomnianych nieco okolic Kamiannej, zachowując jej naturalny urok i tradycje pszczelarskie.

Jedyne takie miejsce

Sama Miodowa Klinika to malowniczo położony hotel i ośrodek terapeutyczny, który skupia się na przywracaniu równowagi dzięki leczniczym właściwościom produktów pszczelich. W komfortowych pokojach (jedno-, dwu- i trzyosobowych) nocleg znajdzie do 70 osób. Z większości – podobnie jak za tarasu przy obszernej restauracji hotelowej – rozciąga się przepiękny widok na łąkę, lasy i grzbiety Beskidu Sądeckiego. Jednak prawdziwym skarbem Miodowej Kliniki jest centrum apiterapii – z basenem i saunami: ziołową, suchą oraz parową. Tu także w pełni korzysta się z dobrodziejstw miodu: w ofercie jest masaż i peeling miodem, inhalacje w domku ulowym oraz dieta oparta w dużej mierze na produktach pszczelich. Można też zaopatrzyć się w kosmetyki z dodatkiem miodu, suplementy diety apiterapeutyki i wiele innych.

Pobyt w stylu slow life

Miodowa Klinika powstała azyl dla tych, którzy ciężko pracując na co dzień, potrzebują odskoczni i wyciszenia, żeby zregenerować siły. Trafiając tu, mogą zregenerować siły, zdrowie, ale też odnaleźć siebie. W obiekcie rządzi „slow life” – koniec więc ze stresem, zmęczeniem i myśleniem o pracy. Holistyczne podejście właścicielki i całego zespołu przekłada się na dbałość o ciało, ale i ducha gości. W ramach pobytu oferowane są dwie opcje: „Wstępna regeneracja” (pobyt weekendowy) i „Kompleksowa odnowa”, czyli pobyt 11- dniowy w pakietach: standard, premium, VIP.

Można więc skorzystać z ćwiczeń na sali gimnastycznej czy na basenie, zajęć jogi (zwłaszcza o wschodzie słońca na pobliskiej łące), masaży, zabiegów, seansów saunowych. Ale też wyjść na zewnątrz i rozkoszować się naturą przy okazji wycieczek z kijkami, wyjazdów organizowanych do różnych miejsc na Miodnym Szlaku lub zimą nartami w pobliskiej stacji narciarskiej. Jednak najlepszym sposobem na relaks w Miodowej Klinice jest sesja w domku ulowym. Wystarczy wyciągnąć się na ławie, zamknąć oczy i zanurzyć się w dźwiękach lasu i pszczół, wdychając zapachy docierające z pasieki. Do tego liczne wykłady, warsztaty, zajęcia z muzykoterapii czy aromaterapii. Po takiej dawce zdrowia nie sposób nie odzyskać równowagi i harmonii.

Co jeszcze na Miodnym Szlaku

A skoro już jesteśmy w Kamiannej, to na pewno warto zajrzeć do Pasieki Barć imienia ks. dr. Henryka Ostacha. To nie tylko produkcja miodu i produktów pszczelich i sklep. To także miejsce, w którym można poczuć wyjątkową bliskość z naturą oraz poznać tradycje pszczelarstwa. W tutejszym Muzeum Pszczelarstwa dowiemy się wielu ciekawostek na temat biologii pszczół, można tu nawet wykonać własną świecę z pszczelej węzy woskowej czy spróbować lokalnych miodów. Czas zwiedzania to 30–60 minut.

Wyjątkowych doświadczeń dostarczy wizyta w Pasiece Dziarnina prowadzonej przez Małgorzatę i Dominika Gucwów. Skąd nazwa? Dziarnina to inaczej miód pszczeli skrystalizowany, znany też jako krupiec. Właściciele od lat dbają o to, by dostarczane przez nich miody były najwyższej jakości. Ich pasieka prowadzona jest nie tylko z pasją i starannością, także w sposób ekologiczny. Swoim doświadczeniem i wiedzą na temat apiterapii i pszczelarstwa chętnie dzielą się na jarmarkach, prelekcjach i oprowadzając po swojej pasiece.

Z kolei Farma Lama zaprasza do odwiedzenia minizoo, które prowadzone jest na terenie gospodarstwa agroturystycznego. Spotkać tam można kozy mleczne, konie użytkowe i rekreacyjne, owce, krowy, kaczki czy indyki. To także gospodarstwo agroturystyczne, a przy okazji świetne miejsce do zabawy dla dzieci.

Na koniec warto popróbować wyjątkowych – i oczywiście miodowych – potraw w muszyńskim Domu Miodu i Wina. Menu oparte jest na tradycyjnych recepturach dawnych mieszkańców okolic Muszyny. Znajdziemy tu więc np. gruszkę gotowaną w miodzie i winie z lodami z miodowym ciasteczkiem, żeberka wieprzowe grillowane w miodzie z warzywami czy krem z warzyw serwowany z grzanką na zakwasie. Zakupić tu można także świetne nalewki i – jak sama nazwa wskazuje – wina.